Pomysł na tydzień w Wiśle.

Słowo wstępu. Zeszłoroczne wakacje spędziliśmy w Wiśle. Przygotowałam wówczas krótki przewodnik co i dlaczego warto zwiedzić w Beskidzie Śląskim. Tekst ten powstał ponad rok temu, ale zaginął w czeluściach twardego dysku;). Pomyślałam jednak, że warto go opublikować bo zbliżają się przecież kolejne wakacje. Może podpowie przy wyborze wakacyjnego kierunku niezdecydowanym- a nuż będzie to województwo śląskie? Jesteśmy postrzegani głównie przez pryzmat przemysłu, a mamy wiele do zaoferowania. Także zapraszam na moją wersję wakacji w Wiśle. Miłej lektury!

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

Pierwszym punktem naszej wyprawy jest Barania Góra. Mam tu na myśli sam szczyt, a także okolice: Pałacyk Prezydencki czy jezioro Czarne. Na stokach Baraniej Góry znajdują się wykapy Wisełki. Są w lesie, nie przy szlaku ale można starać się o zgodę na wycieczkę (to jest ścisły rezerwat). Koniecznie odwiedzić trzeba Muzeum Turystyki Górskiej na Przysłopie oraz Izbę Leśną. Dawnymi właścicielami tych terenów byli Habsburgowie, a ich obecność czuje się do dzisiaj. Budynek starego schroniska na Przysłopie, który obecnie stoi w centrum Wisły to niegdysiejszy pałacyk myśliwski Habsburgów. Na polowania przyjeżdżał tu cesarz Franciszek Józef. Słyszałam także historię, jakoby książe Rudolf dożył tutaj swoich dni (zakładając oczywiście że tak naprawdę nie zginął od kuli). Z Habsburgami wiąże się także historia Pałacyku Prezydenckiego. W miejscu gdzie dzisiaj są zabudowania należące do pałacyku (obejmujące m.in. hotel) stał drewniany dworek należący do zastrzelonego w Sarajewie arcyksięcia Franciszka Ferdynanda. Po przejęciu tych terenów przez Polskę dworek ten miał zostać wyremontowany i podarowany przez autonomiczne wówczas województwo śląskie prezydentowi Ignacemu Mościckiemu. Plan się nie powiódł- podczas prac remontowych (które były już prawie na ukończeniu) dworek spłonął. Wybudowano więc nowy, murowany pałacyk oraz kilka budynków gospodarczych. Założeniem architektów było, aby patrząc z dołu pałacyk przypominał niedostępny zamek, natomiast widziany z dziedzińca dawny szlachecki dworek. Zwiedzanie pałacyku należy zarezerwować z dużym wyprzedzeniem, wówczas mamy szansę załapać się na darmowe tourne. Można też umówić się na indywidualne zwiedzanie, wówczas jest to koszt 100 PLN za całą grupę.

palacyk0818

Niedaleko Wisły znajduje się Trójwieś: Istebna, Jaworzynka, Koniaków. O koniakowskich koronkach głośno było kilkanaście lat temu, gdy popularna stała się damska bielizna z ich wykorzystaniem. Warto zobaczyć muzeum koronki a także wybrać się na szczyt Ochodzita- niewielki, ale gwarantujący niesamowite widoki na Beskid Śląski, Beskid Żywiecki a nawet Tatry czy Małą Fatrę.

Ciekawym szczytem jest także Stożek, na którego stokach znajduje się kilka wychodni skalnych o rozmiarach niespotykanych w Beskidzie Śląskim. Jedną z najbardziej charakterystycznych jest Kyrkawica.

kyrkawica

Na czeskie piwo albo Kofolę najlepiej wybrać się na Czantorię. Ale nie kolejką z Ustronia Polany, jak robią to tysiące turystów, ale od strony Czartorii Małej (wariant dla leniwych kolejką z Poniwca). Jest tam mało uczęszczany szlak. Piękny jest także cały grzbiet między Czantorią a Stożkiem.

czantoria0818

W Wiśle znajdują się dwa bardzo ciekawe wiadukty kolejowe- wybudowane w okresie międzywojennym, czynne do dzisiaj.

labajow0818

Od kilku lat flagową atrakcją Wisły jest skocznia im. Adama Małysza. Wg. mnie sama skocznia to bardzo niewiele, ale gdy ją połączyć ze spacerem grzbietem Cieńkowa oraz wypadem na jeżyny to już jest super.

Jeśli chodzi o bardziej przyziemne sprawy- noclegów w Wiśle jest całe multum. Są w różnym standardzie, a co za tym idzie w różnych cenach. Mocno sugeruję Wisłę Malinkę- to takie małe centrum narciarskie, co sprawia że jest tam duży wybór noclegów. Jest także spokojniej niż w centrum.

Powyższe atrakcje to tak naprawdę tylko część z tego co Beskid Śląski ma do zaoferowania, ale chcę abyście nie mieli wątpliwości że naprawdę warto. Osobom mieszkającym na nizinach polecam pobyt w Beskidzie Śląskim jako aklimatyzację przed wyjazdem w wyższe góry. Do zobaczenia w Wiśle!